środa, 27 marca 2013

27 III 1943

 
   Od dnia likwidacji getta minęły dwa tygodnie i właśnie tego dnia, wieczorem, po pracy komendant zorganizował masową rewizję całego obozu.
   Osobom przenoszącym się z dzielnicy zamkniętej do Płaszowa pozwolono zabrać swoje rzeczy osobiste. Jednak nie wszyscy odważyli się od razu przewieźć swoje kosztowności, obawiając się przeszukań przy przyjmowaniu do lagru. Swój majątek ściągali w dniach późniejszych. Jednak okazało się, że dwutygodniowy pobyt w obozie nie pozwala na znalezienie odpowiednich schowków i tylko nielicznym udało się zachować swoją własność.
   Rewizję rozpoczęło obstawienie wszystkich baraków strażą ukraińską i zakazanie wychodzenia, nawet do latryny. Następnie Goeth z Chilowiczem, w asyście Janeca i innych SSowców przechodzili z baraku do baraku. Po wejściu Chilowicz kładł na środku walizkę lub kosz i informował o konieczności oddania pieniędzy, biżuterii, zegarków, a nawet piór wiecznych, oraz wszelkich wartościowych przedmiotów. Komendant stał z boku i przyglądał się jak ludzie w popłoch wrzucają swój majątek, a pozostali Niemcy kontrolowali prycze i wyposażenie baraków. W jednym z pieców odnaleziono srebrne 100 zł, gdy na wezwanie Goetha nikt nie przyznał się do ukrytych pieniędzy, komendant rozkazał wymierzyć blokowemu 25 razów na goły pośladek, ale widząc iż ten ma ślady po wcześniejszej karze, wyciągnął go z baraku i zastrzelił z pistoletu. Rewizja trwała całą noc.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz