wtorek, 19 marca 2013

19 III 1943

     Po napadzie na Cyganerię, członków Żydowskiej Organizacji Bojowej w większości złapano, a grupę rozbito. Jednak kilku pozostałych działało nadal. W pierwszych dniach po likwidacji getta wysłali oni z Tarnowa list z pogróżkami do Goetha. Niestety na kurierów wybrano Julka Appela i Weismana, którzy byli agentami gestapo.    Po donosie szpicli zarządzono poszukiwanie członków ŻOB w Płaszowie, aresztowano osoby o nazwisku Leiberman.
  Na dzień 19 marca planowane było uprowadzenie Goetha. Zasadzka miała miejsce na wiadukcie kolejowym nad ulicą Wielicką. Niestety z powodu zdrady i ujawnienia planów ŻOBu, w samochodzie komendanta, zamiast niego, spiskowcy natknęli się na SSowców Janeca, Zdrojewskiego i Stübritza. Członkowie podziemia, w tym Landsberg z żoną, oraz Juda Franklin zostali schwytani przez Niemców i przewiezieni do obozu. Tam zostali odprowadzeni do aresztu OD, gdzie był przetrzymywany już od pewnego czasu Erwin Leiberman i poddano ich wielogodzinnym, brutalnym przesłuchaniom.
   Przesłuchania prowadzili Goeth i Körner. Zatrzymani byli szczuci psem i okładani pięściami, następnie wieszano ich pod sufitem za związane z tyłu ręce.
  Leibermana, który pracował w szpitalu obozowym Goeth pobił do tego stponia, że ten stracił zęby, potem odstawiono go do więzienia obozowego. Pozostałych przewieziono na Montelupich, w celu poddania dalszemu śledztwu.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz